To oni pierwsi byli blisko otwarcia wyniku spotkania. W 10. minucie po szybkiej kontrze gaszowiczan Damian Baron wybił głową piłkę sprzed linii bramkowej, a ta jeszcze odbiła się od poprzeczki. W odpowiedzi Dawid Plizga uderzył groźnie z 20 metrów, ale tylko nad bramką. Trzy minuty później zza pola karnego uderzali goście. Łukasz Mrzyk był jednak na posterunku. W 30. minucie indywidualną akcją w polu karnym popisał się Wojciech Dragon, jednak strzelił tuż obok słupka. Najlepszą okazję dla goczałkowiczan w pierwszej części gry miał Mateusz Piesiur. W 38. minucie znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Dębu, ale przegrał ten pojedynek. Do piłki dopadł jeszcze Damian Furczyk, ale goście zablokowali jego strzał.
Celne strzelanie zaczęło się tuż po wznowieniu gry. W 48. minucie Błażej Grygier otrzymał podanie od Furczyka, wbiegł w pole karne, ograł obrońcę i precyzyjnym strzałem tuż przy słupku umieścił piłkę w siatce. Dwie minuty później mogło być 2:0. Piesiur zagrał z lewej strony w pole karne do Plizgi, ale piłka po uderzeniu doświadczonego piłkarza przeleciała nad poprzeczką. Tymczasem to goście w 53. minucie wykorzystali błąd goczałkowiczan, którzy stracili piłkę przed własnym polem karnym i sytuację sam na sam z Mrzykiem zamienili na wyrównującego gola. W kolejnych minutach przyjezdni jeszcze dwa razy zagrozili bramce ”Goczał”. Podopieczni Damiana Barona otrząsnęli się z krótkiego letargu i wzięli się do roboty. W 65. minucie faulowany z lewej strony, tuż przed polem karnym, był Piesiur. Piłkę zrzutu wolnego mocno i bezpośrednio w kierunku bramki uderzył Łukasz Hanzel. Bramkarz gości zdołał odbić piłkę przed siebie, ale ta trafiła wprost w Bartosza Kiełbasę i wpadła do bramki. W 68. minucie było już 3:1. Furczyk strzałem z bliska wykończył składną wymianę podań pomiędzy Piesiurem a Kiełbasą. W 75. minucie B. Grygier trafił w słupek, ale już dwie minuty później był skuteczniejszy, wygrywając pojedynek sam na sam z bramkarzem gości. W 79. minucie wynik meczu ustalił Piesiur efektownym strzałem z lewego narożnika pola karnego.
Po sobotnim zwycięstwie LKS Goczałkowice–Zdrój awansował na ósme miejsce w tabeli. W dorobku ma 32 punkty i na pięć kolejek przed końcem sezonu już tylko kataklizm może pozbawić go statusu czwartoligowca.
LKS Goczałkowice–Zdrój – Dąb Gaszowice – 5:1 (0:0)
1:0 – B. Grygier (48. min), 1:1 – (53. min), 2:1 – Kiełbasa (65. min), 3:1 – Furczyk (68. min), 4:1 – B. Grygier (77. min), 5:1 – Piesiur (79. min)
LKS Goczałkowice–Zdrój: Mrzyk – Dragon, Baron (63. Maroszek), Zięba (85. J. Kordoń), Wojciechowski – B. Grygier, Jonda, Hanzel, Furczyk, Piesiur (80. Maśka) – Plizga (61. Kiełbasa).
|